poniedziałek, 22 sierpnia 2011

welcome to the reality

witam,

na początek rzeczy do ocynku

wyszło tak

Efekt uważam, za bardzo satysfakcjonujący. Śruby wyglądają praktycznie jak nowe.

to dla fanów 100% oryginałów. W cezetce cross śruby miały oznaczenie Li :-)



sprężyna


Ogólnie wszystko fajnie. Trochę wkurwiłem się na to, że zgubiono mi 2 podkładki. Jedną od tylnego bębna taką super cienką i do podnóżka (tą akurat mam w zapasie). W zamian dostałem w worze uchwyt do rynny...
Nauczka jest taka, że trzeba wiązać drobiazg. Nawet dobrze wyszły szprychy pomimo tego że były tylko lekko przejechane papierem bez polerki itp.

Drugi temat jest już gorszy. Do pomalowania oddałem 3 drobiazgi do lokalnego zakładu malującego proszkowo. Poniżej fotki przed malowaniem. To są oczywiście uchwyty od silnika. Jeden był spawany.


po malowaniu wygląda to tak

niestety jeden uchwyt jest po maksie spierdzielony. Wygląda to tak jakby kolo przegrzał element. Pozostaje ponowne oddanie komuś innemu. Co prawda nic mnie to na razie nie kosztowało, bo miał być to początek a wyszedł koniec współpracy...






Na koniec zachęcam do odwiedzenia super stronki gdzie można pooglądać wyczynowe Cz i inne motocykle tamtych lat.

LINK

Aktualnie czekam na zamówioną oś wahacza. Zobaczymy jak tutaj potoczy się sprawa.
pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz